obserwujac-swiat.blogspot.com
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie: grudnia 2012
http://obserwujac-swiat.blogspot.com/2012_12_01_archive.html
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie. 2 grudnia 2012, niedziela. Ćwierć na jedenastą w nocy. 8221; – wołała dziewczynka, usilnie próbując się wydostać z objęć mężczyzny. Wierzgała niczym dzikie stworzenie. Zaś matka dziewczynki bezskutecznie próbowała ubrać latorośl w kurtkę i czapkę. Nie jest mi zimno! Nie liczcie, że dało na siebie ubrać czapkę i szalik! Pobiegło radośnie w kierunku peronu Szybkiej Kolei Miejskiej z okrzykiem: "Idę na pociąg! 8211; z takim okrzykiem szedł przez ulicę, prześlizgując s...
obserwujac-swiat.blogspot.com
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie: września 2013
http://obserwujac-swiat.blogspot.com/2013_09_01_archive.html
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie. 16 kwietnia 2010, piątek. Melodia budzika wyrwała mnie ze snu, wyłączyłam ją, nie mając najmniejszej ochoty wstawać z łóżka. W końcu było dopiero za dziesięć szósta. Pięć minut później budzik ponawia próbę. Tym razem daję się przekonać i wstaję. Szarość za ramą okna nie nastraja pozytywnie do życia, ale cóż z tego? Rzuciłam okiem na biurko i pożółkłą obudowę monitora. Racja! Że co, proszę? Spróbujmy jeszcze raz. I znów to samo. A żeby w was piorun strzelił! Z energ...
obserwujac-swiat.blogspot.com
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie: kwietnia 2011
http://obserwujac-swiat.blogspot.com/2011_04_01_archive.html
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie. Może jednak nie wszystko, niekoniecznie wszystko. Pewne rzeczy kończą się, a inne zaczynają i nie ma w tym nic nowego, ani tym bardziej odkrywczego. Życie takie po prostu jest i nic na to nie można poradzić. Nie wiem. Na pewno nie będę umiała pisać tak, jak na innym blogu, które zostawiłam z własnej woli. Dlaczego? Tak się po prostu zdarza. Nic niezwykłego. Nie chciałabym o sobie myśleć, że mam w głowie nie po kolei. Choć pewnie mam. Jak niektórzy mawiają, ...Czy m...
obserwujac-swiat.blogspot.com
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie: grudnia 2013
http://obserwujac-swiat.blogspot.com/2013_12_01_archive.html
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie. 6 grudnia 2013,. Trzy ćwierci na piątą wieczór. Idę, mój ukochany, w nieznane, w ciemny las, w wiatr i szkwał, w zaspy po kolana! Och, żegnaj, mój drogi, bo nie wiem, czy uda mi się do domu dotrzeć". Przepraszam, autobus przejechał w ciągu dziesięciu minut jakieś… dwa metry? Skasuje mi pani bilet? 8211; usłyszałam męski głos, który zwrócił się do pracownicy lotniska. Oczywiście – kobieta odebrała bilet od pytającego. Ach, to by dopiero było! Ani mi nie mów! 8230; W...
obserwujac-swiat.blogspot.com
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie: Magia w praktyce
http://obserwujac-swiat.blogspot.com/2014/05/magia-w-praktyce.html
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie. 19 kwietnia 2014, sobota,. Ćwierć na dwunastą w południe. Od kilku minut stałam z Lubym na przystanku, oczekując autobusu, który według wszelkich znaków na niebie i ziemi miał przybyć „niebawem”. Jednak to niebawem strasznie zaczynało się dłużyć, a nas czas naglił. Przygryzłam wargę poważnie zastanawiając się nad pewną kwestią. Rozejrzałam się, ale autobusu nie było widać. Spojrzałam na Lubego. A może pójdziemy piechotą? Ha, udało się! Porządny rytuał Przywołania A...
obserwujac-swiat.blogspot.com
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie: Noworoczna podróż
http://obserwujac-swiat.blogspot.com/2014/08/podroze-ksztaca.html
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie. 2 stycznia 2011, niedziela. Dawno nie jechałam w tak zatłoczonym pociągu, choć prawdę mówiąc spodziewałam się czegoś mniej więcej w tym stylu. Ostatecznie to drugi stycznia. W chwilach zwątpienia myślałam: a mogłam jechać pociągiem o siódmej! Mogłam, ale nie pojechałam, bo spałam do dziewiątej. Ale pocieszałam się myślą, że mnie przynajmniej udało się wsiąść…. Zresztą, to nie jedyny objaw wisielczego humoru dnia wczorajszego:. Cóż, czymś trzeba oddychać, prawda?
obserwujac-swiat.blogspot.com
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie: stycznia 2011
http://obserwujac-swiat.blogspot.com/2011_01_01_archive.html
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie. A tuż obok stoi dopiero, co odnowiona czynszówka, zachwyca czystym kolorem ścian i zdobieniami. Spójrz, po jednej ze ścian pną się kamienne kwiaty. A tam, widzisz? Twarz o nieodgadnionym wejrzeniu. Jak wiele widziały te niewzruszone oczy? Jak często wiał w nie wiatr? A tutaj, Atlas na swych barkach wspiera balkon cały. Na pewno go nie upuści, możesz być o to spokojny. Dobrze, że jesteście, moje ukochane Katowice. 1:00, 26 marca 2010. O wszystkim i o niczym.
obserwujac-swiat.blogspot.com
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie: Dzień dziecka
http://obserwujac-swiat.blogspot.com/2014/07/dzien-dziecka.html
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie. 1 czerwca 2010, wtorek,. Ćwierć na ósmą rano. Cóż, będzie dużo czasu do zajmowania się pracą magisterską (och, marzenia ściętej głowy! Poza tym dzisiaj się ktoś do mnie uśmiechnął. Albo się nie uśmiechnął tylko mi się tak wydawało? A tak w ogóle wiecie, że był taki francuski generał, co się nazywał Daimos? Dowodził wojskami francuskimi w Afryce. W każdym razie, tak chciał nabrać koleżankę jeden z kolegów w grupie. 8211; dodał inny. Ech, czy my kiedyś dorośniemy!
obserwujac-swiat.blogspot.com
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie: Historia pewnej znajomości
http://obserwujac-swiat.blogspot.com/2014/10/historia-pewnej-znajomosci.html
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie. 22 marca 2010, poniedziałek. Trzy ćwierci na dziewiątą wieczór. Nie chcę już. Nie będę! Mam to wszystko gdzieś! Aż nagle przychodzi taki dzień, kiedy znów po długiej nieobecności wraca. Skruszony. Chce przepraszać. Zostaje łaskawie wpuszczony do domu, ale sprawa niespodziewanie dla niego stawiana jest na ostrzu noża. Zostaje, bo może rzeczywiście tęsknił? Może faktycznie się zmienił? By móc wreszcie zająć się życiem, które zdaje się przebiegać bez jej udziału.