okruszyna.blogspot.com
Okruchy: używki
http://okruszyna.blogspot.com/2015/05/uzywki.html
Niedziela, 10 maja 2015. Jadę z autem pełnym zakupów spożywczych po nocy, bo nie było kiedy. Jedzie ze mną z radia muzyka, niepomna na ciężar siatek. Nie wiem, co to, ale jakby instrumentalnie opowiadał ktoś Coldplay. Nieważne; do biegu nut rozwija się asfalt, po którym wśród nocnej ciszy zmierzam. Na nim wiatr porusza czarnym cieniem liści, co spada z drzewa stojącego pod latarnią. A Coldplaya grało 2cellos. Pod spodem można posłuchać. 10 maja 2015 09:00. To macie sklepy 24 h otwarte? 10 maja 2015 22:47.
okruszyna.blogspot.com
Okruchy: listopada 2014
http://okruszyna.blogspot.com/2014_11_01_archive.html
Piątek, 28 listopada 2014. Plus kopie i mówi, siadaj. Powinnam wyłączyć maile, powinnam się nie denerwować. Powinnam patrzeć za okno i książkę pisać o work-life balance, o równowadze, o życiu zharmonizowanym z pracą, popijając wodę i słuchając Bacha., żeby Plus miał ciekawe życie wewnętrzne. Ale nie mamy sprzętu muzycznego, gdyż 40-letnia unitra się w nowym domu nie mieści. Linki do tego posta. Czwartek, 13 listopada 2014. Mały domek na prerii. Każdy dzień zaczynają wielkie plany. Potem weryfikacja.
okruszyna.blogspot.com
Okruchy: niecodzienny urlop Boskiego Andy'ego
http://okruszyna.blogspot.com/2015/08/niecodzienny-urlop-boskiego-andyego.html
Poniedziałek, 3 sierpnia 2015. Niecodzienny urlop Boskiego Andy'ego. Boski podarował mi swój urlop. A było to tak. Zapakował na tydzień pobytu na wsi trzy plecaki i jedną wielką torbę z odzieżą. Podpytywałam, co Ty tam masz i jak my się zabierzemy, skoro cały bagażnik to kareta Plusa. Grzybka do tego sweterki. Jedynie brak dobytku Skakanki, bo na obozie. Daj mi spokój, odpowiadał, a ja nabierałam przekonania, że to jest ten syndrom wakacyjny,. I co dziwne, powiedział mi, jestem szczęśliwy. Wow super mój ...
okruszyna.blogspot.com
Okruchy: lipca 2014
http://okruszyna.blogspot.com/2014_07_01_archive.html
Czwartek, 31 lipca 2014. Linki do tego posta. Piątek, 25 lipca 2014. Zanim noc jedziemy jeszcze na wzgórza, które w deszczu przemierzała Jane Eyre. Dokopuję się przez te kilka chwil w sobie do miejsca, które nazywamy domem. Jest to miejsce, w którym blisko do pisania. Ogromne przestrzenie i tylko odrobina samotności, jaką rodzi tak daleki horyzont. Po tych fałdach łąk, a potem burych wrzosowisk, spacerują słowa. Linki do tego posta. Niedziela, 13 lipca 2014. Do kuchni wlatuje młodziutka jaskółka. Cho...
okruszyna.blogspot.com
Okruchy: września 2014
http://okruszyna.blogspot.com/2014_09_01_archive.html
Środa, 10 września 2014. Gdy wychodzę do lekarza zakaźnego od chorób od kota, kot wpada do klopa. Cudem ratuje swoje życie i wstrząśnięty biega po domu. Wsadzam go do wanny i myję szamponem do włosów yves rocher, podczas gdy kocię wbija się pazurami w moją wyjściową sukienkę, usiłując ratować życie po raz kolejny. Walkę wygrywam. Wybiegam z domu mokra, bez teczki z wynikami, bez auta, bo Boski zapomniał i dopiero nadjeżdża. Pani doktór kotów nie lubi i każe wyrzucić. Linki do tego posta. Nic nie trzeba o...
okruszyna.blogspot.com
Okruchy: czerwca 2014
http://okruszyna.blogspot.com/2014_06_01_archive.html
Sobota, 28 czerwca 2014. W Dniu Matki odebrałam ze szpitala wyniki i okazało się, że Ktoś nam przybył. Więc mama po raz 4, a Boski - znowu w zaszczytnej roli taty. Są to momenty tajemnicze wielce - po człowieku niby nic nie widać, a przecież chodzi po świecie już we dwóch. I niestety okoliczności wokół co i raz to przypominają, że Życie nie jest oczywiste i tak bardzo kruche. Linki do tego posta. Wtorek, 17 czerwca 2014. Tak mnie w szkole opisał Grzybek:. Linki do tego posta. Środa, 11 czerwca 2014.
okruszyna.blogspot.com
Okruchy: noce i dnie
http://okruszyna.blogspot.com/2015/08/noce-i-dnie.html
Wtorek, 11 sierpnia 2015. Wykupiono wentylatory. Mówi mi pani w sklepie hurtowym, że może w środę lub czwartek. Nasze społeczeństwo na klęski żywiołowe, jak też ciągi minimum dwóch dni wolnych, reaguje zawsze zakupami. W czasie zimy stulecia znikają łopaty do odśnierzania, latem - urządzenia do przetwarzania powietrza. To się kiedys przecież skończy i będziemy syci i schłodzeni wspominać tylko epizod, który dla wielu matek karmiących i dzieci jest w wielu częściach świata codziennym koszmarem. I...Poniew...
okruszyna.blogspot.com
Okruchy: maja 2015
http://okruszyna.blogspot.com/2015_05_01_archive.html
Niedziela, 10 maja 2015. Jadę z autem pełnym zakupów spożywczych po nocy, bo nie było kiedy. Jedzie ze mną z radia muzyka, niepomna na ciężar siatek. Nie wiem, co to, ale jakby instrumentalnie opowiadał ktoś Coldplay. Nieważne; do biegu nut rozwija się asfalt, po którym wśród nocnej ciszy zmierzam. Na nim wiatr porusza czarnym cieniem liści, co spada z drzewa stojącego pod latarnią. A Coldplaya grało 2cellos. Pod spodem można posłuchać. Linki do tego posta. Piątek, 8 maja 2015. Linki do tego posta. Japoń...
SOCIAL ENGAGEMENT